piątek, 10 czerwca 2011

kobiety w Atenach i Sparcie

Kobiety w Atenach


Według ateńskich filozofów ( za wyjątkiem Platona), kobiety miały mieć silnie rozwiniętą sferę uczuciowa i słabe umysły. Z tego powodu mogły wyrządzić krzywdę sobie lub innym ludziom, należało więc je chronić i w miarę możliwości ubezwłasnowolnić. Każda kobieta miała zatem swojego opiekuna, którym mógł być ojciec, brat, mąż lub członek dalszej rodziny.
Kobieta mogła mieć własne stroje, klejnoty, własnych niewolników, nie mogła jednak sama niczego kupić, posiadać znaczniejszej własności ani zawrzeć jakiegokolwiek kontraktu. Opiekun kontrolował wszystkie aspekty jej życia. Obywatelstwo ateńskie upoważniało ją do poślubienia innego obywatela, uczestniczenia w niektórych świętach religijnych, nie dawało jednakże żadnych praw politycznych ani niezależności finansowej.
Dziewczyna wychodziła za mąż, kiedy uznano, że przeszła już okres dojrzewania i jest przygotowana do pełnienia roli matki. Opiekun młodej Greczynki był zobowiązany zapewnić odpowiedni posag przyszłej pannie młodej. Zaręczyny były symbolem akceptacji pana młodego dla narzeczonej i dla wnoszonego przez nią posagu. Małżeństwa zawierano zasadniczo z dwóch powodów: do pomnażania majątków i odpowiedniego zarządzania nimi oraz posiadania dzieci, czyli zapewnienia sobie spadkobierców. Uczucia nie grały żadnej roli przy wstępowaniu w ten związek.
Obowiązkiem każdej żony było urodzenie jak największej liczby dzieci i gospodarne zarządzanie domem. Było przyjęte, że porządna kobieta nie wychodziła na ulicę, nie licząc świąt i uroczystości religijnych. Greczynkami, które spotykano w mieście, były prostytutki, hetery, niewolnice lub kobiety, które bieda zmusiła do podjęcia pracy. Do obowiązków wypełniających dzień przykładnej greckiej pani domu należało zajmowanie się dziećmi, przędzenie i tkanie. Zdaniem Ateńczyków życie kobiety powinno być takie, aby nie mówiono o niej ani źle, ani dobrze, a na ulicę wypadało jej w ostateczności wyjść dopiero wtedy, gdy pytano: czyja to matka? – a nie: czyja to żona?
Okazuje się jednak, że ateńska rzeczywistość nie zawsze pokrywała się z wyobrażeniami Ateńczyków. Są pewne dowody na to, ze niektóre kobiety umiały czytać, pisać, a malowidła na wazach wskazują, że regularnie urządzały one spotkania ze swoimi przyjaciółkami.

Kobiety w Sparcie


Ze względu na wojskową organizację życia w Sparcie życie Spartanek znacznie różniło się od tego, jakie wiodły ich siostry w Atenach. Z racji tego, że ich ojcowie, mężowie i bracia cały dzień spędzali poza domem, nawet pożywiali się w towarzystwie innych mężczyzn, a do domu wracali tylko na noc, Spartanki cieszyły się większą swoboda niż Atenki.
Wszystko wskazuje na to, że małżeństwa w Sparcie były organizowane przez rodziców samych zainteresowanych, jednak panna na wydaniu nie miała nic do powiedzenia przy wyborze współmałżonka. Dziewczyna wychodziła za mąż mając 18 lat, znacznie później niż w Atenach. Prawdopodobnie jej wiek miał „gwarantować” zdrowe i silne dzieci a nie ich dużą liczbę. W rzeczywistości dziewczęta były dojrzalsze, bardziej odpowiedzialne i lepiej przygotowane do małżeństwa.
Kobiety w Sparcie w przeciwieństwie do tych w Atenach mogły dziedziczyć na równi ze swoimi braćmi, nie było przepisów zabraniających im posiadania np. ziemi na własność. I tak ponad jedna trzecia ziemi w Sparcie należała do kobiet. Córka prawnie dziedziczyła połowę tego, co syn, lecz biorąc pod uwagę otrzymywany przez nią spadek, dostawała tyle samo co jej brat.
Spartanki miały reputację zuchwałych, śmiałych kobiet, która szokowała innych Greków. Nosiły one krótkie, luźne tuniki, które w niczym nie krępowały ich ruchów. Dziewczęta w tym samym czasie co chłopcy uprawiały ćwiczenia fizyczne i, tak samo jak oni, ćwiczyły nago. Były one również zachęcane do rozwijania swoich zdolności intelektualnych.
W Atenach mąż bywał rzadko w domu, gdyż większość czasu spędzał na dyskusjach lub słuchając nauk wielkich filozofów, a kiedy wracał z agory, wymagał od żony całkowitego posłuszeństwa. Spartańczyk bywał w domu jeszcze rzadziej niż Ateńczyk i dlatego na jego żonie spoczywała odpowiedzialność za podejmowanie wszystkich ważnych decyzji oprócz tych dotyczących armii i zbrojeń. W ten sposób kobieta niejako wyzwoliła się spod dominacji męża, pozostawiając jednak sprawy państwowe wyłącznie mężczyznom.

Warto wspomnieć o tym, że zarówno w Sparcie, jak i w Atenach, a co za tym idzie, we wszystkich polis greckich, małżeństwo było uważane za formalność, obowiązek każdego obywatela względem państwa. Kobieta miała za zadanie tylko urodzić i wychować dzieci oraz zajmować się domowymi pracami, uczucia i zrozumienia Grecy szukali u heter i konkubin.

http://www.starozytna-grecja.info/kobiety-grecja.html

zaślubiny.

W starożytnej Grecji panny młode były na ogół bardzo młode. Ojcowie wydawali je za mąż najczęściej w wieku 14, czasami nawet 12 lat, i to oni wybierali dla swych córek kandydatów na męża. Współczesny zachodni zwyczaj prowadzenia panny młodej do ołtarza przez jej ojca, praktykowany głównie podczas ceremonii protestanckich, swymi korzeniami sięga właśnie aż do starożytnej Grecji.
Ceremonia małżeństwa poprzedzona była - jak i u nas - formalnymi zaręczynami - wyglądały one jednak trochę inaczej. Dla przyszłego męża była to przede wszystkim okazja do obdarowania ojca narzeczonej podarkami, a z drugiej strony - do przedyskutowania zakresu posagu, jaki jemu należał się od przyszłego teścia.

Ślub był ceremonią religijną, na którą składała się m.in. rytualna kąpiel w "świętym źródle". Zabawa weselna była natomiast wyjątkowa pod tym względem, że  i mężczyźni  i kobiety mogli bawić się razem – chociaż tylko przez ograniczony czas. W starożytnej Grecji wspólne zabawy nie istniały.
Wesela organizowane były dla niewielkiego grona złożonego z rodziny i przyjaciół. Wreszcie mąż przenosił pannę młodą przez próg, co wtedy było po prostu czynnością rytualną, która miała sprawić, że małżonka będzie miała posłuch u bóstw rządzących domem. 
Już jako mężatka kobieta, często dwukrotnie młodsza od męża (bo mężczyźni żenili się na ogół po trzydziestce), była osamotniona, mieszkała w osobnym pokoju. W tamtej epoce kobieta traktowana była często jak mebel - zakupiony za podarki, przeniesiony do domu, zamknięty w osobnym pokoju i służący do zrodzenia legalnego potomstwa. Kobieta musiała cały czas przebywać w domu, prowadziła życie pozbawione radości bliskości męża, który - na dodatek - bardzo często był niewierny.


oryginalny post wejdż

wtorek, 7 czerwca 2011

trochę poezji..

SOFONA:


Wydaje mi się samym bogom równy
mężczyzna, który siadł naprzeciw ciebie,
i słowa twoje przyjmuje z zachwytem,
w oczarowaniu.

Słodkim uśmiechem budzisz w nim pragnienia
lecz w piersi mej drży serce pełne lęku,
i gdy na ciebie patrzę, głosu z krtani
dobyć nie mogę,

zamiera słowo, dreszcz przenika ciało
albo je płomień łagodny ogarnia,
ciemno mi w oczach, to znów słyszę w uszach
szum przenikający.

Oblana potem, drżąca, zalękniona
blednę jak zwiędła poszarzała trawa,

i już niewiele brak, abym za chwilę
padła zemdlona.

Ze wszystkim jednak trzeba się pogodzić

o kobietach w Atenach..

interesujący artykuł z historii kultury:

na początku było słowo..

z greckiego:
"Kobieta woli mężczyznę bez pieniędzy, niż pieniądze bez mężczyzny.

Kobiety i karabinu nie powierzaj obcym rękom.
Najbardziej kocha się kochankę, najlepiej żonę, a zawsze matkę.
Seneka Młodszy

http://georgeeliot.wordpress.com/page/25/: